Izolacjonista w Białym Domu
W rankingach prezydentów Warren Harding zazwyczaj zajmuje jedno z ostatnich miejsc. Nie jest to jednak sprawiedliwa ocena: w czasie jego rządów Ameryka przeżywała niebywały rozkwit, co znacząco wpłynęło na późniejszy rozwój społeczeństwa amerykańskiego w XX w.
Szczególne znaczenie miał przede wszystkim nieudany eksperyment z prohibicją alkoholową, który dowiódł, że wszelkie zakazy są jedynie pożywką dla rozwoju czarnego rynku i wzmocnienia środowisk przestępczych. Republikanie wierzyli, że Harding będzie kimś w rodzaju anty-Wilsona, który nie będzie próbował naprawiać świata za pomocą cudownych planów wielkiej inżynierii społecznej, takich jak wielkie społeczeństwo (Great Society), ani nie będzie dążył do powiększenia wpływów rządu federalnego. Konserwatyści mieli nadzieję, że Harding powróci do postulowanej przez doktrynę Monroego polityki izolacjonistycznej, dzięki czemu Amerykanie nie będą ginąć w kolejnych europejskich wojnach. Rzeczywiście Harding był zwolennikiem zachowawczej, izolacjonistycznej polityki zagranicznej, ale w żaden sposób nie mógł zawrócić silnego nurtu rzeki historii, który nieodwracalnie wepchnął jego kraj do polityki globalnej.
29. prezydent USA obiecywał kierować się dewizą, którą przedstawił na początku swojej prezydentury: „Przekonani o tym, że możemy decydować o naszym własnym przeznaczeniu i zazdrośnie stojąc na straży naszego prawa do tego, nie mamy zamiaru ingerować w losy Starego Świata. Nie chcemy rozwiązywać nie swoich problemów. Nie bierzemy na siebie żadnej odpowiedzialności za sprawy, o których nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta